Dokładnie trzy lata temu, gdy zamieszanie związane z maturami odchodziło już w niepamięć, nadszedł czas, żeby zastanowić się nad dalszym etapem swojej edukacji. Usiadłam więc do komputera i wpisałam w przeglądarkę: „studia kierunki uam”. Po chwili alfabetycznego przeglądania kierunków, natknęłam się na filologię angielską o specjalizacji południowoafrykańskiej. Zaintrygowało mnie to.
Pierwsze pytanie, które przyszło mi do głowy, brzmiało: „co ja tak właściwie wiem o RPA?” Oprócz szczątkowych informacji o Nelsonie Mandeli czy apartheidzie – niewiele. Zaczęłam więc szukać dalej i znalazłam opis wyprawy, którą przebyły studentki trzeciego roku tego właśnie kierunku. Zdecydowałam się skontaktować z jedną z nich, aby dowiedzieć się czegoś więcej.
Z całej rozmowy zapamiętałam jedno, kluczowe zdanie - „ten kierunek zdecydowanie poszerza horyzonty’’. Dziś, po trzech latach studiowania filologii angielskiej o specjalizacji południowoafrykańskiej, z pełnym przekonaniem mogę potwierdzić te słowa.
Uczymy się języka, historii poznajemy nowe kultury, a co najważniejsze, robimy to w przyjaznej, niemal rodzinnej, atmosferze. Zazwyczaj grupa na naszej specjalizacji nie jest zbyt liczna, co stwarza możliwość indywidualnego podejścia wykładowców do każdego z nas. Możemy więc nauczyć się więcej.
Język afrikaans, którym posługuje się 6 milionów ludzi, zdaje się być językiem egzotycznym. Przy bliższym poznaniu okazuje się jednak wcale nie tak odległy, gdyż przypomina język niderlandzki, którym przecież mówią ludzie w niezbyt odległej od Polski Holandii, a także w Belgii.
Przez całe trzy lata wykładowcy pochodzący z RPA pomagają nam nauczyć się języka afrikaans, stosując czasem niekonwencjonalne, aczkolwiek skuteczne, metody. Wszystko po to, aby przygotować nas między innymi na wyjazd do RPA. Na trzecim roku pojawia się więc możliwość sprawdzenia się w akcji i wykorzystania nabytych umiejętności w praktyce.
Republika Południowej Afryki to niezwykłe miejsce, w którym następuje zderzenie kultur i języków. Miejsce, gdzie dzika natura przeplata się ze zdobyczami współczesnej cywilizacji. Pobyt w tak odmiennym od Polski miejscu, o którym uczyliśmy się przez trzy lata, był jednym z najbardziej inspirujących i kształcących przeżyć. Mieliśmy nie tylko okazję zobaczyć na żywo to, o czym wcześniej jedynie się uczyliśmy, czy poćwiczyć język, ale również odkryć swoją afrykańską stronę osobowości!
Michalina Furmaniak