Koło
naukowe "Oranjes" - Dzień Królowej Holandii
Studentenvereniging
"Oranjes" -
Koninginnedag
Tego
dnia Holendrzy w niezwykle spontaniczny sposób świętują urodziny swojej
królowej. Jest to ich święto narodowe. Ulice holenderskich miast i
miasteczek stają się pomarańczowe. Kolor pomarańczy – oranje, związany
z dynastią orańską, z której wywodzi się królowa Beatrix, jest symbolem
dumy narodowej. Pomarańczowe są balony, chorągiewki i ozdoby na
drzewach, a także jedzenie, ubiory, nawet woda w fontannach.
Pierwowzorem dzisiejszego święta były hucznie obchodzone urodziny
księżniczki Wilhelminy, późniejszej królowej. Po raz pierwszy
świętowano je w 1885 roku z inicjatywy Partii Liberalnej, która chciała
w ten sposób umocnić jedność narodową.
Pierwszy Koninginnedag
obchodzono 31 sierpnia 1891 roku. Tradycja ta została podtrzymana, gdy
po ślubie w 1937 roku kolejna holenderska królowa, Juliana, zaczęła
przyjmować kwiaty w dniu swoich urodzin 30 kwietnia. Wstąpiwszy na tron
w 1948 roku, Juliana oficjalnie ogłosiła 30 kwietnia dzień Dniem
Królowej. Skromne życzenia składane przez sąsiadów z czasem zamieniły
się w prawdziwe święto narodowe, od ponad pół wieku transmitowane przez
telewizję. Gdy w 1980 roku jej córka, Beatrix, wstąpiła na tron, z
szacunku dla swej matki ogłosiła, że Koninginnedag nadal będzie
obchodzony 30 kwietnia, a nie w dniu jej własnych urodzin, 31 stycznia.
Królowa Beatrix dokonała jednak pewnych zmian w obchodach święta. Teraz
to rodzina królewska odwiedza swoich poddanych w wybranych miejscach w
kraju.
Dzisiaj Koninginnedag to
przede wszystkim świętowanie na wolnym powietrzu, a jego obchody
rozpoczynają się w wielu miejscach już poprzedniego dnia wieczorem. W
Hadze narodził się swoisty festiwal Noc Królowej – KoninginneNach,
który obecnie przyciąga ponad ćwierć miliona widzów. Jest to darmowa
impreza, promująca głównie miejscowe młode talenty. Następnego dnia
zabawa nabiera rozpędu i przenosi się na ulice miast. Amsterdamski
Koninginnedag słynie natomiast z jedynego w swoim rodzaju wolnego rynku
– vrijmarkt. Tego dnia już od wczesnego ranka każdy może rozłożyć swoje
stoisko lub po prostu rozciągnąć koc na ulicy i handlować
najrozmaitszymi, zwykle zbędnymi rzeczami bez żadnych opłat.
|
Zdjęcia/Foto's
Anna Diabelec